Zwiedziliśmy dzisiaj (23.08.2023) rodzinnie Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Na nas to mauzoleum zrobiło ogromne wrażenie.
Michniów został spacyfikowany przez niemieckie oddziały policyjne w dniach 12 i 13 lipca 1943 roku, za pomoc udzieloną partyzantom Armii Krajowej. W czasie dwudniowej pacyfikacji zginęło co najmniej 204 mieszkańców wsi (102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci w wieku od 9 dni do 15 lat), w większości spalonych żywcem. Cała wieś została doszczętnie spalona.
Podobnie jak Wanaty w naszym powiecie. Pacyfikacja Wanat też jest w Michniowie zaznaczona, a my dzisiaj dołożyliśmy cegiełkę w postaci zdjęcia Katarzyny Markowskiej z d. Sitnik (1879-1944), która została zastrzelona przez Niemców we własnej kuchni, podczas pacyfikacji Wanat wraz z najbliższą rodziną. Dla Tami i Alka to była prapraprababcia…
Katarzyna (prapraprababcia Aleksandra i Tami) była żoną Wojciecha, pochodziła z Ostrowa gdzie urodziła się 11 maja 18791 roku, jej rodzicami byli Kacper i Józefa. W 1944 roku przebywała w swoim domu w Wanatach i tam zginęła podczas pacyfikacji wsi przez Niemców 28 lutego. Miała 65 lat. Gdy w sierpniu 2015 roku odwiedziłem babcię Błażejczyk w Chotyni, tak wspominała swoją babcię – Pamiętam ją, oczywiście że pamiętam. Chodziła w bluzce w kropki, fartuch alpagowy i korale czerwone. Wychowywała mnie, chodziła po krowy ze mną. Bardzo ją kochałam, bardzo ją lubiałam… babcię swoją (…) jej zwłoki leżały w domu koło kuchni. Gdy zapytałem babcię o dzień w którym żołnierze niemieccy przeprowadzili pacyfikację wsi Wanaty babcia mi powiedziała że rodzice nie ukrywali przed nią tej informacji – Pamiętam jak tatusio wszedł do mieszkania i tak mówi mamusi: Matuś! Moja rodzina wybita, wypalona, prawdopodobnie całe Wanaty. To ja stojałam u pieca na ławce, jak to kiedyś takie ławki przy piecach były i stałam i krzyczałam: Moja babciunia! Moja rodzina! Tak płakałam… – wspominała babcia
Akt zgonu Katarzyny spisano 5 marca 1944 roku, śmierć Katarzyny zgłaszali Władysław Markowski, rolnik z Sośninki i Jan Kusak, rolnik z Woli Łaskarzewskiej. Pod aktem złożyli swoje własnoręczne podpisy.
1„Wanaty – Ocalić od zapomnienia” – Garwolin 2014, wydanie II str. 155